niedziela, 3 kwietnia 2016

Primaaprilisowe przesady

Nawet najfajniejszy żart przestaje być śmieszny, gdy jest nie na miejscu. Przekonał się o tym Google, który na Prima Aprilis przygotował kilka niespodzianek dla użytkowników. Jedną z nich był specjalny przycisk Użytkownik obok standardowego "wyślij" widział też przycisk "Mic Drop". Po jego wciśnięciu system dodawał do wiadomości zabawną animację pochodzącą z "Minionków".
Nieświadomi użytkownicy mylili się i używali nowego przycisku przez pomyłkę. Ktoś wysłał w ten sposób kondolencje, ktoś inny maila do szefowej, do firmy w której miał właśnie zacząć pracę i obaj podobno stracili pracę. Po sygnałach od użytkowników przycisk został usunięty z Gmaila po kilku godzinach: "Wygląda na to, że w tym roku wkręciliśmy samych siebie. Naprawdę nam przykro. Funkcja została wyłączona" - poinformował Google.
Nie na miejscu był też żart, który znalazłam na jednym z lokalnych portali. Otóż "dowcipny" dziennikarz poinformował czytelników, że na miejscu ogrodu działkowego "Czeczotka" powstanie nowy cmentarz parafialny. Miało być dowcipnie i nawiązywać do ustawy o obrocie ziemią  dającej przywileje Kościołowi. Jest tyle rzeczy do obśmiania, to po co sobie robić  żarty z cmentarza? Żart wydał mi się mocno niestosowny, ale to może kolejny objaw starzenia się. A może dobrego wychowania?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz