środa, 14 maja 2014

Tak jest w parku ładnie


Ogród Krasińskich otworzyli
A to płonąca Warszawa - zdjęcia  robione o godz. 19.00



Kto załatwił wizytę Tuskowi u Franka czyli Palikot i jego kompania chcą uwolnić Polskę od krzyża

Byłam na spotkaniu z Januszem Palikotem w warszawskim Empiku. Promował książkę "Uwolnić Polskę od krzyża". Przyznam, że idąc na spotkanie nie wiedziałam co będzie promowane. Książki nie kupiłam i nie wzięłam autografu - teraz trochę żałuję, bo autorem wywiadu z Palikotem na tytułowy temat jest ceniony przeze mnie swego czasu Cezary Michalski. Książki jak jasno wynika z powyższych uwag nie czytałam i nie mam zamiaru pisać na jej temat. Wiem natomiast co Janusz Palikot opowiada na jej temat. A robi to dobrze,  pod publikę (w Kościele wszystko jest za pieniądze, każdy sakrament a proboszczowie każą brać ludziom pożyczki na kolędę - to na początek). Równie dobrze wygląda. Rzuca chwytliwe przykłady,  może człowieka zirytować ale i przekonać do swoich racji, jeśli popiera je opowieściami o proboszczach mających dzieci; o proboszczach wywieszających listę - grafik ludzi zobowiązanych do sprzątania kościoła itp. itd. . Ale jest bardzo nieuczciwy w swojej deklarowanej miłości do Polski i chęci jej naprawy. Opowiadanie, że jedyną drogą by Polska była bogata a Polacy żyli dostatnio jest uwolnienie naszego państwa od wpływów kleru oraz nałożenie na księży podatków, wycofanie się z subsydiowania Kościoła, usunięcie religii ze szkół itp. po prostu obraża człowieka myślącego i katolika, i niekatolika . Przedstawianie siebie jako człowieka naiwnego, którego światli księża namówili na wydanie 16 mln zł na wydawanie "Ozonu" - to już opowieści myśliwskie czy wędkarskie. Ostatnie pytanie jakie padło na sali brzmiało: "Janusz, powiedz kto załatwił Tuskowi spotkanie u Franka" (chodzi o audiencję u papieża Franciszka)!!!!  A zadał je mocno podstarzały mężczyzna udający młodzieńczy luz.
 Jeśli poważnie potraktować to co usłyszałam to należałoby zaprosić Palikota o godzinach 12.00 i 19.00 na ulicę Miodową do jadłodajni dla bezdomnych, którą prowadzą zakonnicy. Kilka domów dalej jest pałac arcybiskupów...
Dużo wiem o księżach pracujących na prowincji, ale również od kilku lat stykam się z kapłanami ze Starego Miasta. To różne style posługi kapłańskiej ale i wierni inni. Fakty z Palikotowych opowieści są prawdziwe, nieprawdziwe są wnioski i uogólnienia. Ale to już polityczna manipulacja, bo przecież chodzi , wbrew deklaracjom, że o zmianę Polski, o władzę. A w Polsce najlepiej się manipuluje ludźmi znajdując im wroga, bo jesteśmy tak przyzwyczajeni. Palikot go znalazł i podpuszcza naiwnych ludzi. Palikot ma też inny punkt ważny dla rozwoju Polski - walkę z penalizacją, na przykład ma pomysł, żeby zamiast karać pijanych kierowców leczyć ich - ale na ten temat nie wydał książki!
Jestem spokojna o przyszłość Kościoła, przetrwał przez wieki setki zawirowań. A marzenia ludzi by zyskać boską moc zawsze kończyły się klęską, patrz najnowsza produkcja s-f "Transcendencja" , bo nie łatwo być Bogiem.