czwartek, 22 grudnia 2016

Post-prawda

Ostatnio modne stało się określenie post-prawda Określa ono  świat, w którym fakty nie mają znaczenia. Liczą się tylko emocje i osobiste przekonania. 
Od wtorku usiłowałam kupić "Przekrój" - nowy kwartalnik nawiązujący do starej formuły tego tygodnika. Niestety, pisma nigdzie już nie było. W Empikach, mówili że może będzie dodruk. Kioskarze skarżyli się, że dostali po kilka egzemplarzy, które zniknęły w godzinę po dostawie. Pan w kiosku w podziemiach Centrum, powiedział mi, że sprzedałby z 500 egzemplarzy ale dostał tylko 7. Nie wiem jaki był nakład, mogę się domyślać że niewielki ze względu na koszty. Zwłaszcza że eksperci medialni zapowiadali to pismo jako niszowe. Powtórzył te opinię Tomasz Raczek w swojej audycji w TOKFM w środę wieczorem. Jego rozmówczyni Grażyna Torbicka przyznała, że w przeciwieństwie do red. Raczka nie kupiła jeszcze "Przekroju" ale zrobi to kiedy wyjdzie z radia. Nie lubię dzwonić do prowadzących audycje, ale wczoraj miałam wielką ochotę poinformować prowadzących, że czasami warto skonfrontować swoje opinie z rzeczywistością.
Dzisiaj rano usłyszałam komentarz mocno prześmiewczy do konferencji prasowej z udziałem Jarosława Kaczyńskiego i premier Szydło. A wczoraj kiedy transmitowano tę konferencję w telewizji, starsza pani tak ją komentowała: "zobacz, zobacz mówiła do męża, jaka ona zmęczona i zatroskana." I była to opinia autentyczna, nie na pokaz, bo nie miała ta osoba świadomości, że jest słyszana.

wtorek, 20 grudnia 2016

Nie tylko żubr wraca do Polski, grosz też

Repolonizacja postępuje. Jak informuje portal money.pl od początku 2017 roku Mennica Polska będzie odpowiedzialna za obsługę całego ciągu monetarnego na rzecz Narodowego Banku Polskiego. Od 1-groszowej monety po pięciozłotówkę. Produkcja "miedziaków" wraca do Polski po prawie 3 latach przerwy. Od kwietnia 2014 roku za produkcję i dostawy monet o najniższych nominałach odpowiadała brytyjska mennica The Royal Mint, która w dosyć kontrowersyjnych okolicznościach przejęła zamówienie od rodzimej firmy, zajmującej się biciem monet dla NBP od 1995 roku. W 2013 roku ówczesny zarząd NBP, szukając oszczędności, rozpisał przetarg na produkcję groszówek, który Mennica Polska przegrała wysoką ceną. Kontrakt wyceniła wtedy na 61,3 mln zł, podczas gdy mennica z Finlandii zadeklarowała 55,1 mln zł, a brytyjski The Royal Mint 54 mln zł. Była to najniższa cena, więc kontrakt wygrała. Dzięki temu NBP miał zaoszczędzić połowę kosztów. Kontrakt z The Royal Mint wygasa z końcem roku i już wiadomo, że nie będzie przedłużony. Szczegółów dotyczących finalnych rozliczeń między NBP i The Royal Mint po tych trzech latach nie znamy.
- Możliwość kontynuacji naszej historii, jako mennicy narodowej, poprzez zapewnienie całego ciągu monetarnego na rzecz NBP jest dla nas bardzo ważna. Szczególnie z uwagi na fakt, że zamówienie na dostawy 1, 2 i 5 groszy wraca do nas w jubileuszowym roku 250-lecia istnienia Mennicy Polskiej - komentuje umowę jej prezes Grzegorz Zambrzycki.Zamówienie NBP wpłynęło do Mennicy Polskiej 16 grudnia. Wartość zlecenia to ponad 106 mln zł. Niezależnie od nowej umowy, Mennica pozostaje producentem monet okolicznościowych i kolekcjonerskich dla NBP.
Mennica Polska jest uznawana za jedną z najbardziej zaawansowanych technologicznie mennic na świecie. Jest jedynym producentem sztabek złota inwestycyjnego w Polsce i największym dystrybutorem detalicznym. Świadczy usługi mennicze także poza granicami kraju. Firma ma zakontraktowaną na przyszły rok produkcję 1,7 mld monet obiegowych dla klientów na całym świecie. Monety z polskiej produkcji trafiają m.in. do Gwatemali, Kolumbii, Urugwaju czy Gruzji. 

Będę śledzić ten proces. I nie ukrywam, że jeśli jest taka możliwość, korzystajmy z własnych firm, kupujmy polskie produkty, jeśli nas na to stać.

niedziela, 18 grudnia 2016

Na pozór

Wiadomością gospodarczą ostatnich dni w Polsce było kupno  przez PZU i PFR  32,8 proc. akcji Pekao SA od UniCredit za łączną kwotę 10,6 mld złotych. Cena nabycia jednej akcji wynosi 123 złote. Dobra cena, bo akcje kilka lat temu podchodziły pod 200 zł, choć wcale nie jest pewne, że wrócą do tego poziomu, zresztą jak większość wycen naszych spółek z WIG 20. Jest to jedna z największych transakcji w sektorze bankowym w Europie w ostatnich latach. - Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to żubr wróci z ziemi włoskiej do Polski - stwierdził prezes PZU Michał Krupiński. Dla bardzo wielu klientów Pekao było to pewnie zaskoczenie, ale nie takie o którym mówi szef PZU. Po prostu wielu z nich zawsze sądziło, że Pekao to polski bank. 
Ale to tylko wstęp bo o czym innym chciałam napisać. Otóż jak wcześniej wspomniałam dwa dni temu zamknęłam konto w Pekao SA, które miałam od 40 lat. I to jest fakt. A jakie z tego faktu można wyciągnąć wnioski, co najmniej trzy. Pierwszy - zaistniały czysto prywatne  okoliczności, które skłoniły mnie do tego kroku właśnie teraz a nie dwa miesiące wcześniej czy dwa miesiące później. Ale można też wyciągnąć wniosek drugi - zamknęłam konto w proteście przeciwko nacjonalizacji banku. I wniosek trzeci - nie mam zaufania do polskiego kapitału, czułam się bezpieczniej korzystając z usług banku zagranicznego. Do tych ćwiczeń w gdybanie zachęciła mnie sugestia  redaktora Sakiewicza, który powiedziął pod Pałacem Prezydenckim, że awaria EmiTela to nie przypadek ale celowe działanie by uniemożliwić Polakom obejrzenie TVP w tak ważnych dniach kryzysu parlamentarnego. Firma zamieściła na swojej stronie wyjaśnienie: EmiTel informuje, że w dniach 17 i 18 grudnia 2016 roku na 11 spośród 137 obiektów nadających sygnał MUX3, nastąpiły krótkie kilkuminutowe zakłócenia w prawidłowych emisjach spowodowane błędami synchronizacji. Zakłócenia wystąpiły jedynie na granicach stref SFN i dotyczyły niewielkiego procenta populacji. Obecnie trwają intensywne prace nad eliminacją zakłóceń. 
Ale sugestia już padła i z technicznej awarii można zrobić polityczny fakt. Z ustaleń portalu wPolityce.pl wynika, że całą sprawą zajmie się Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.  Przedstawiciele Rady sprawdzą również, czy wyjaśnienia firmy pokrywają się z wynikami niezależnych pomiarów.Sprawa została też poważnie potraktowana w rządzie. Odpowiednie służby zbadają, czy urządzenia nie zostały zakłócone z zewnątrz. No i mamy kolejną aferę. I żądanie natychmiastowej zmiany firmy odpowiadającej za dostarczanie sygnału TVP, z zaznaczeniem, że EmiTel to firma amerykańska. Dla ścisłości warto może uzupełnić tę informację: TP Emitel powstała w wyniku wydzielenia w maju 2002 roku z Telekomunikacji Polskiej  struktur zajmujących się radiodyfuzją. W 2011 grupa TP sfinalizowała sprzedaż TP Emitel spółce EM Bidco (kontrolowanej przez Montagu Private Equity) za 1,725 mld zł. 2 grudnia 2013 100% udziałów w spółce Emitel od Montagu Private Equity przejęła amerykańska firma inwestująca w infrastrukturę – Alinda Capital Partnrs LLC. 31 lipca 2014 EmiTel sp. z o.o. został połączony z Kelbrook Investments sp. z o.o., poprzez przejęcie całego majątku oraz zabowiązań przez Kelbrook Investments sp. z o.o. Jednocześnie Kelbrook Investments sp. z o.o. zmienił nazwę na EmiTel sp. z o.o.
To może odkupić, jak Pekao SA?!
A bardziej serio, martwi mnie to co określają politycy jako kryzys parlamentarny w Polsce. Bo wbrew deklaracjom obu stron ani rządzącym ani opozycji nie zależy na porozumieniu. Zamieszanie służy obu stronom sporu, ale na pewno nie służy nam czyli społeczeństwu. PiS dobrze się czuje kiedy może wskazać wroga, opozycja uzasadnia rację swojego istnienia.

piątek, 16 grudnia 2016

Ważny dzień

Dzisiaj zamknęłam po 40 latach konto w Pekao. Dzisiaj zakończyłam prace remontowe w mieszkaniu. Dzisiaj zaczęłam zastanawiać się jak zrealizować ciekawy pomysł. To dobry zbieg okoliczności. Coś się kończy i może się coś zacznie? Dobry spokój poczułam. Wykonałam plany.