piątek, 27 stycznia 2012

Rząd równych żołądków i absurdów

Większość samorządów do końca stycznia wypłaci nauczycielom specjalne wyrównanie w postaci tzw. czternastki twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna". Samorządy muszą to zrobić, jeśli w ciągu roku nie stać ich było na zapewnienie pedagogom pensji gwarantowanych przez Kartę Nauczyciela. "DGP" twierdzi, że nauczyciele dostaną pieniądze bez względu na jakość ich pracy. Niektórzy nawet po 3 tys. zł. Wyrównanie należy się wszystkim, co prowadzi do absurdów. Nawet jeżeli dyrektor szkoły odbierze słabemu nauczycielowi dodatek motywacyjny, to ten i tak nie musi się martwić. Samorząd wyrówna mu stratę, wypłacając czternastkę. Z kolei dodatku nie otrzyma ten, kto dobrze pracuje i otrzymał za to nagrodę od ministra edukacji lub kuratora. Powód - zawyża średnią.

Właściwie to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać! Absurd goni absurd. Premier zapowiedział w grudniowym expose oszczędności bo mamy kryzys a dzisiaj chwali się 4-procentowym zyskiem PKB w 2011 roku. Niech mi ktoś wytłumaczy gdzie logika w tym wszystkim.
Emerytom równe podwyżki, nauczycielom równe pensje - istne de ja vu z PRL-u. I już nie wiem czy mi się coś w starej głowie pomyliło, że Tusk zakładał i szefował Kongresowi Liberalno-Demokratycznemu. A o co chodziło ojcom założycielom (m.in. J. K.Bielecki)ano o to: program KLD określił jako "pragmatyczny liberalizm". Głosił potrzebę prywatyzacji i rozszerzenia zakresu działania wolnego rynku.
PS. Zaznaczam kursywą cytaty, mam nadzieję że nie powędruję za ich użycie do wiezienia:) A o ACTA to ten rząd może się potknąć. Rzecznika Grasia już nie powinno być w rządzie. Nie ma nic gorszego dla polityka jak ośmieszyć się, ale podawanie się do dymisji to zabawa dla profesjonalnych polityków.

sobota, 14 stycznia 2012

Tusk dostał Maliny a S&P nie wpuszczało nas jednak w maliny

Od sierpnia trwa na giełdach coś co można przyrównać do opętańczego tańca w rytm muzyki, którą puszczają politycy i analitycy z agencji ratingowych. Ale dzisiaj był szczyt tego szaleństwa. W połowie sesji w Europie indeksy nagle zaczęły się osuwać. Sympatyczne wesołki z TVNCNBC nie mogli dociec co się dzieje?: bo mamy nowego premiera (nie u nas, u nas będzie stary-nowy Donald Tusk bis) w Grecji, obligacje włoskie tanieją, bo ECB je kupuje, no to o co chodzi? Ja obawiam się wojny w Iranie, więc może jakiś polityk coś na ten temat powiedział? Komentatorzy zaczęli mówić o znacznych różnicach w cenie obligacji francuskich i niemieckich, oczywiście na niekorzyść tych pierwszych... Około 19.00 w Money.pl ukazał się news: "Agencja ratingowa Standard and Poor's (S&P) przyznała dziś, że przez pomyłkę wysłała do niektórych abonentów wiadomość, w której informowała o obniżeniu ratingu Francji.
W następstwie błędu technicznego do niektórych abonentów portalu S&P Global Credit automatycznie wysłana została wiadomość, w której informowano o zmianie ratingu Francji - podała agencja w komunikacie.Tak jednak się nie stało. Rating Francji pozostaje bez zmian, a ocena zdolności kredytowej nadal jest na najwyższym poziomie potrójnego A - dodano.Incydent ten nie jest związany z działaniami dotyczącymi kontrolowania oceny zdolności kredytowej - napisano w oświadczeniu. S&P obiecała zbadać incydent."

Śmiać się czy płakać? KGHM, który podał dzisiaj najlepsze w historii wyniki staniał o 2 procent, a w czasie sesji wycena spadała nawet do 3 procent. Tańczymy na linie, pytanie tylko, kiedy ktoś przez pomyłkę ją puści?!

Napisałam to w listopadzie. No i proszę, okazuje się, że nie miałam do końca racji. Wczoraj obcięto rating Francji i kilku państwa europejskich. I co się stało tym razem na giełdzie, można powiedzieć, że na razie nic. Choć jak przeczytałam ten post sprzed dwóch miesięcy - to wierzyć się nie chce jak wiele się zmieniło.
Donald Tusk dostał statuetkę Gospodarczych Malin - antywyróżnień Pracodawców RP i „Pulsu Biznesu” dla tych, którzy w 2011 roku mieli negatywny wpływ na polską gospodarkę, szkodzili przedsiębiorczości, bądź psuli standardy rynku kapitałowego. Premier statuetki nie odebrał. Za to odebrał mnie kilkadziesiąt złotych miesięcznie, a niech mu tam. Kończę, bo trzeba iść do pracy i odrobić to co premier zabrał:)

wtorek, 3 stycznia 2012

Tusk załatwi nam i spadek PKB

Jestem wściekła na Donalda Tuska, bo nie dość że zabrał mi kilkadziesiąt złotych z emerytury, to prostą drogą kroczy ku likwidacji WIG 20. Najpierw KGHM, dzisiaj zaczęli puszczać bąki na temat podatku od ropy i gazu - kursy Orlenu, Lotosu i PGNiG zadrżały. No i nawet nie to jest irytujące, irytujące jest to, że za miesiąc dowiemy się o podatku od banków, ubezpieczycieli, deweloperów itd. itp. Problem polega na tym, że dla inwestorów takie mieszanie w spółkach przez polityków jest zniechęcające. No i może o to chodzi, żeby kursy najlepszych polskich giełdowych spółek pospadały!?
Słyszałam ostatnio w TVN24 sformułowaną otwartym tekstem opinię, że Donald Tusk za cenę interesów polskiego państwa mości sobie wygodne gniazdko w strukturach unijnych, idąc tym tropem warto spytać komu chce zrobić "dobrze" minister Rostowski przeceniając polskie flagowe spółki i znacznie osłabiając pozycję polskiej giełdy? Oczywiście mainstreamowe media wyjaśnią, że minister Rostowski robi to by rozdawać pieniądze wszystkim polskim obywatelom. Szefowie PO, niczym znani Polakom towarzysze z PZPR, chcą uszczęśliwić wszystkich Polaków. Słusznie, "czy się stoi czy się leży, dwa tysiące się należy" - sądząc po wieku panów z PO, powinni znać to powiedzenie.
Szkoda, że Tusk postanowił jednak coś zrobić, znacznie lepiej było kiedy nic nie robił. Jak tak dalej premier Tusk będzie się rozkręcał to załatwi nam również spadek PKB w 2012 roku. Jedyna nadzieja w EURO 2012 - bo na kopaniu piłki Tusk zna się chyba lepiej niż na giełdowych mechanizmach.