wtorek, 3 stycznia 2012

Tusk załatwi nam i spadek PKB

Jestem wściekła na Donalda Tuska, bo nie dość że zabrał mi kilkadziesiąt złotych z emerytury, to prostą drogą kroczy ku likwidacji WIG 20. Najpierw KGHM, dzisiaj zaczęli puszczać bąki na temat podatku od ropy i gazu - kursy Orlenu, Lotosu i PGNiG zadrżały. No i nawet nie to jest irytujące, irytujące jest to, że za miesiąc dowiemy się o podatku od banków, ubezpieczycieli, deweloperów itd. itp. Problem polega na tym, że dla inwestorów takie mieszanie w spółkach przez polityków jest zniechęcające. No i może o to chodzi, żeby kursy najlepszych polskich giełdowych spółek pospadały!?
Słyszałam ostatnio w TVN24 sformułowaną otwartym tekstem opinię, że Donald Tusk za cenę interesów polskiego państwa mości sobie wygodne gniazdko w strukturach unijnych, idąc tym tropem warto spytać komu chce zrobić "dobrze" minister Rostowski przeceniając polskie flagowe spółki i znacznie osłabiając pozycję polskiej giełdy? Oczywiście mainstreamowe media wyjaśnią, że minister Rostowski robi to by rozdawać pieniądze wszystkim polskim obywatelom. Szefowie PO, niczym znani Polakom towarzysze z PZPR, chcą uszczęśliwić wszystkich Polaków. Słusznie, "czy się stoi czy się leży, dwa tysiące się należy" - sądząc po wieku panów z PO, powinni znać to powiedzenie.
Szkoda, że Tusk postanowił jednak coś zrobić, znacznie lepiej było kiedy nic nie robił. Jak tak dalej premier Tusk będzie się rozkręcał to załatwi nam również spadek PKB w 2012 roku. Jedyna nadzieja w EURO 2012 - bo na kopaniu piłki Tusk zna się chyba lepiej niż na giełdowych mechanizmach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz