piątek, 8 lipca 2011

TVN na sprzedaż a Rzepa wraca do Polaka

Największa anglojęzyczna gazeta na świecie należąca do imperium Ruberta Murdocha zostaje zamknięta po 168 latach. To efekt "afery podsłuchowej" - redaktorzy "News of the World" płacili prywatnym detektywom za podsłuchiwanie telefonów rodziny królewskiej, gwiazd showbiznesu, ale też nastoletnich ofiar morderstw. Gazeta ukaże się ostatni raz w niedzielę 10 lipca.
7 lipca ITI oficjalnie potwierdził, że szuka kupca na TVN.
8 lipca, Grzegorz Hajdarowicz potwierdził chęć odkupienia całości Presspubliki, z Mecomem już jest po słowie na 51proc. udziałów, teraz pozostał jeszcze skarb państwa.
Trzy wydarzenia w jednym tygodniu sprawiają, że można zacząć myśleć o zmianie medialnej sceny w Polsce, ale to bardziej w kategoriach polityczno-personalnych, natomiast zamknięcie NofW może oznaczać zmianę trendu w prasie na całym świecie. Na ten temat można by napisać kilka rozpraw naukowych i ciekawych tekstów. Mnie najbardziej zainteresował jeden aspekt - jaki wpływ na decyzję o sprzedaży TVN miała śmierć Jana Wejcherta. Minął rok i imperium się rozpada? Przewrotnie przywraca to wiarę w człowieka. Czym będzie Apple bez Steve Jobsa?

czwartek, 7 lipca 2011

Jestem lepsza od analityków giełdowych:)

No to już wiem dlaczego Optimus poszedł w dół, dzisiaj przeczytałam info o roszczeniach sądowych jakiejś spółki francuskiej, która miała umowę na dystrybucję gier a która to umowa została zerwana przez Optimusa. Nawet nie usiłuję dociec o co chodzi w tym sporze, bo nie ma to większego znaczenia dla dniowych wahań kursu. Lepszym barometrem są moje inwestycje na giełdzie, jak tylko coś kupię, na pewno spadnie, jak coś sprzedam, na pewno urośnie. Ale czasami mimo tych prawidłowości udaje mi się zarobić parę groszy:)
PS. Przed chwilą przeczytałam na parkiecie.pl, że inwestorzy Optimusa nie zareagowali na wieść o roszczeniach francuskiej firmy i kurs rośnie. Tylko analityk zapomniał chyba, że kurs w ciągu ostatnich trzech dni spadł do 6,50 zł a dzisiaj zaczął odbijać od niezłego dna. Oj, jak te wszystkie analizy są oparte na tak rzetelnej znajomości faktów, to wnioskom trzeba przyglądać się bardzo krytycznie. Właściwie to nie wiem czemu się dziwię, tak jak bym nie widziała Inside Job.

środa, 6 lipca 2011

Dodaliśmy koksu giełdzie

Nadęliśmy się na debiut JSW, jak to lubimy, orkiestra, wicepremier, minister na giełdzie. Premier Pawlak , jak to panowie z PSL mają w zwyczaju, rzucił tytułowy bon mot, że dodaliśmy koksu na giełdę. Szkoda, że koks nie ma tu znaczenia przysłowiowego, bo kurs JSW nie przypomina fajerwerków. Szkoda, ale my lubimy fajerwerki. Marek Tejchman przyszedł do studia TVN CNBC z czapką górniczą. Fajna zabawa. Uroczysty dzwonek a kurs spadł do 137,30. Orkiestra gra Poszła Karolina do Gogolina. A kurs też idzie, tylko w zupełnie inną stronę niż bym chciała i ponad 170 tysięcy inwestorów.

wtorek, 5 lipca 2011

Górnicy JSW czyli przekupstwo zbiorowe

Od czterech dni nie wychodzę z domu. Siedzę prawie cały dzień przed komputerem i o dziwo wcale się nie nudzę. Wymyśliłam i zapisałam strategię giełdową na najbliższe trzy miesiące i tym razem mam zamiar ja zrealizować. Ale tęsknię już za spacerem. Jutro pewnie już wyjdę, na szczęście chorobowy areszt domowy przypadł na fatalną pogodę więc nie mam czego żałować. Ale jutro czeka mnie najpierw porcja emocji czyli giełdowy debiut JSW, czyli Jastrzębskiej Spółki Węglowej, zobaczymy ile da się zarobić. Przy okazji prywatyzacji tej spółki, poprzedzonej licznymi protestami i strajkami załogi, przypomniał mi się epizod z historii mojej firmy. Kiedy chcieliśmy ją sprzedać, żeby móc dalej ją rozwijać, załoga nie chciała o tym słyszeć. A jednak zgodzili się, ja do końca nie wierzyłam, że podpiszą akt sprzedaży, podpisali - co ich przekonało - kilkadziesiąt tysięcy złotych na głowę do kieszeni każdego pracownika-właściciela. Nic tu się nie zmieniło, pomimo że od tamtej pory minęło 12 lat. Górnicy też się dali przekupić darmowymi akcjami. A dzisiaj z perspektywy tych lat inaczej patrzę na sprzedaż firmy i wcale nie uważam, że był to najlepszy pomysł. Ale to zupełnie inna bajka, bo firmy zgoła nieporównywalne, porównywalna jest tylko moc pieniądza. Podobno przekupić można każdego, jest to tylko kwestia ceny. Przekupstwo jest karalne, ale nie przekupstwo zbiorowe, dokonywane w świetle kamer.

poniedziałek, 4 lipca 2011

Prezydenta Komorowskiego polubiłam

Dziś pierwsza rocznica wyboru Bronisława Komorowskiego na prezydenta RP. Nie pamiętam co pisałam rok temu, zajrzałam, z postu o hołdzie Tuskim wynika, że bez entuzjazmu ale ze strachu przed PiS-em głosowałam na Komorowskiego i dzisiaj muszę przyznać, że nie żałuję. Komorowski ma swoje wady ale ma jedną wielką zaletę, jest naprawdę dumny z faktu bycia prezydentem RP i nie ma kompleksów, czyli nikomu nie usiłuje udowodnić, ze jest ważną osobą w kraju. Zwracam na to uwagę pewnie przez porównanie z poprzednikiem prezydentem Lechem Kaczyńskim i słynnymi sporami o krzesło. Dajmy spokój zmarłym. Widziałam Komorowskiego na żywo i ten facet da się po prostu lubić. A gafy, nikt nie jest doskonały, zresztą na tle innych przywódców nie wypada najgorzej. Rozdaje medale i ordery, i nie antagonizuje a to w naszym kraju ważne. Jak Pałac był okupowany, to po prostu w nim nie zamieszkał. No i ma jeden jeszcze atut - żonę. Pierwsza Dama zaistniała w polityce i to w dobrym znaczeniu. Życzę Komorowskiemu równie udanego, drugiego roku prezydencji. Ciekawe jak by sobie poradził, gdyby wynik wyborów okazał się różny od tego, który przewidują sondaże.
A jeśli coś mógłby poprawić to swoja obecność w internecie. Na Blipie, był ostatnio rok temu, no cóż na Blipie bryluje inny prezydent - Lech Wałęsa.