poniedziałek, 4 lipca 2011

Prezydenta Komorowskiego polubiłam

Dziś pierwsza rocznica wyboru Bronisława Komorowskiego na prezydenta RP. Nie pamiętam co pisałam rok temu, zajrzałam, z postu o hołdzie Tuskim wynika, że bez entuzjazmu ale ze strachu przed PiS-em głosowałam na Komorowskiego i dzisiaj muszę przyznać, że nie żałuję. Komorowski ma swoje wady ale ma jedną wielką zaletę, jest naprawdę dumny z faktu bycia prezydentem RP i nie ma kompleksów, czyli nikomu nie usiłuje udowodnić, ze jest ważną osobą w kraju. Zwracam na to uwagę pewnie przez porównanie z poprzednikiem prezydentem Lechem Kaczyńskim i słynnymi sporami o krzesło. Dajmy spokój zmarłym. Widziałam Komorowskiego na żywo i ten facet da się po prostu lubić. A gafy, nikt nie jest doskonały, zresztą na tle innych przywódców nie wypada najgorzej. Rozdaje medale i ordery, i nie antagonizuje a to w naszym kraju ważne. Jak Pałac był okupowany, to po prostu w nim nie zamieszkał. No i ma jeden jeszcze atut - żonę. Pierwsza Dama zaistniała w polityce i to w dobrym znaczeniu. Życzę Komorowskiemu równie udanego, drugiego roku prezydencji. Ciekawe jak by sobie poradził, gdyby wynik wyborów okazał się różny od tego, który przewidują sondaże.
A jeśli coś mógłby poprawić to swoja obecność w internecie. Na Blipie, był ostatnio rok temu, no cóż na Blipie bryluje inny prezydent - Lech Wałęsa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz