czwartek, 11 lutego 2016

Post to nie wiosenna dieta

Wysłuchałam w radiowej "Jedynce" dyskusji o filmie "Spotlight". Uczestniczący w niej duchowny nie widział filmu ale dyskutował i przekonywał, że pedofilia w Kościele jest, ale znacznie mniejsza niż wśród innych grup zawodowych np. nauczycieli wf i to środowiska dziennikarskie zmierzające zniszczyć Kościół nagłaśniają te kwestie. Ja byłam na "Spotlight" . Niestety nie znalazłam na stronie Jedynki zapisu tej audycji. Nie podam więc nazwiska księdza. Wczoraj był  Popielec i byłam na 11.00  w kościele na Muranowie. Było bardzo dużo ludzi, średnia wieku ok. 70 lat. Dorośli są w pracy, ale młodzież ma ferie. Młody był ksiądz i z wielkim zapałem namawiał  do postanowień wielkopostnych, takich które będą nas doskonaliły jako ludzi.  Mówił  o jałmużnie, takiej prawdziwej a nie na pokaz i o poście, ale nie traktowaniu go jako wiosennej diety.
Ale dlaczego o tym wspominam w kontekście Spotlight. Rozmawiałam dzisiaj z siostrą o tym  dlaczego młodzi są nieobecni w kościołach. Zgodnie stwierdziłyśmy, że nie bez znaczenia jest jednak sposób życia księży. I duchowny z "Jedynki" może oburzać się, że media nagłaśniają właśnie pedofilię wśród księży, ale nie może nie dostrzegać różnicy między rolą społeczną nauczyciela wf i księdza. Bo jeśli wymagania wobec księdza są takie same jak wobec nauczyciela wf to ja chciałam zauważyć, że  nie chodzę do spowiedzi do nauczyciela wf, nie słucham jego kazań i nie przewodniczy on obrzędowi Mszy św. Nauczyciel ma swoje powinności związane z jego zawodem, ale ksiądz to dla mnie nie zawód a powołanie. Niestety w Kościele jest zbyt wielu ''zawodowców".  Ja mam od lat duży margines tolerancji dla księży, wyznaję zasadę, że w każdej instytucji zdarzają się nieodpowiedni ludzie. Bez tego marginesu dawno przestałabym chodzić do kościoła, bo napatrzyłam się i nasłuchałam o księżach różnych rzeczy, ale mieszkałam w okolicach do których zsyłano księży w ramach kary. Najzabawniejsza była historia o proboszczu, który przegrał w karty kościelny piec do centralnego ogrzewania. Wszyscy mamy słabości. Księża też mają swoje rekolekcje. A papież Franciszek nie bez powodu nie chce mieszkać w papieskich apartamentach.
I wszystkie te słowa nie zmieniają faktu, że im jestem starsza tym lepiej czuję się w kościele, powiedziałabym, że najlepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz