poniedziałek, 26 października 2015

Dlaczego Kaczyński mnie wzruszył

Wieczór wyborczy, 25 października, tuż po 21.00. Znamy wyniki exit polla. Nie ma wątpliwości - PiS wygrywa wybory zdecydowaną przewagą.
- Panie prezydencie, melduję wykonanie zadania -  mówi Jarosław Kaczyński  przypominając słynne przemówienie Lecha Kaczyńskiego z 2005 roku po wygranych wyborach prezydenckich. 10 lat po tamtym wydarzeniu wspomniał swojego tragicznie zmarłego brata, ale również innych polityków, którzy zginęli w Smoleńsku. - Wnieśli ogromny wkład w pracę naszego środowiska. To niezwykłe zwycięstwo polskiej demokracji.
Kaczyński wzruszył mnie w tym momencie, był tak autentyczny w swojej radości, spełnił testament-obietnicę, którą zapewne złożył sobie nad grobem brata. To była wielka motywacja do działania.
Czy Kaczyński sobie teraz odpuści, uzna, że on wypełnił swoje zadanie i czas odpocząć, czy rzuci się z jeszcze większa werwą w wir tym razem rządzenia państwem - nie wiem. Chociaż diaboliczny uśmiech, który pojawił się na jego twarzy kiedy apelował by nie kopać przegranych, podpowiada odpowiedź na to pytanie.
Czy ta motywacja Kaczyńskiego, wystarczy do racjonalnego rządzenia państwem? Boję się, ale jednocześnie, choć nie byłam wyborcą który oddał na niego głos, by okazał się równie zręczny w rządzeniu Polską.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz