czwartek, 15 kwietnia 2010

Cisza, cisza


W pięć dni po katastrofie w Smoleńsku nie słychać bolesnej ciszy, nie słychać jej już pod pałacem prezydenckim, nie słychać jej w mediach. Jest gwar dobry i gwar zły.
Podziwiam poświęcenie tych, którzy stoją w kolejce do pałacu, by oddać hołd Parze Prezydenckiej. Z jakim spokojem odpowiedziała mi wczoraj około 22.00, kobieta, że stoi już 5 godzin, a była pod Kolumną Zygmunta. Patrzę na tłumy, które przyjeżdżają się ze wszystkich stron Polski, zawsze mnie takie zgromadzenia wzruszają, tak jest i tym razem.
Nie oglądam telewizji i chyba wyłączę radio, bo niestety media zakłócają żałobę.
Ten młody tata na zdjęciu właśnie wyszedł z bramki kierującej ludzi, którzy już byli w pałacu prezydenckim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz