niedziela, 23 lipca 2017

Niedzielne popołudnie






Kiedy nad Chopinem zaczęły zbierać się chmury, wyszłam z koncertu i zresztą słusznie bo ulewa była potężna. Po drodze zajrzałam pod Sejm. Co zobaczyłam, sfotografowałam i nawet udało mi się zaimportować zdjęcia na bloga. Okazało się to niezwykle proste, ale trzeba było dojść do tego jak to robić.
Sejm nadal jest odgrodzony metalowymi barierkami. A na chodniku pozostała parafina po świeczkach. Wygląda to okropnie, mnie zrobiło się niedobrze.
Naprzeciwko Sejmu powstaje pole namiotowe, wygląda podobnie jak to zlikwidowane przed wizytą Trumpa na placu Krasińskich. Niestety, nie wiem jak teraz wygląda otoczenie Sądu Najwyższego, bo burza zawróciła mnie z tej wyprawy a szkoda, bo byłam ciekawa czy moja radość z przywrócenia porządku na placu nie była przedwczesna. Kompletnie mokra wróciłam do domu i zajrzałam do Dziennika Gazety Prawnej, który zamieścił specjalny dodatek o reformie wymiaru sprawiedliwości z komentarzami. Trudna i nudna lektura, ale wyłania się z niej nieco mniej przerażająca wizja naszej przyszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz