środa, 15 czerwca 2016

Dni 92-94

Płonący stadion narodowy. Tylko w zachodzącym słońcu:) A cztery lata temu mieliśmy tu Euro, szybko umykają wspomnienia. Mnie się polskie Euro kojarzy z jakąś kretyńską piosenką "Ko, Ko Euro spoko" chyba tak to było. Muszę zajrzeć co wtedy pisałam. Lato wyraźnie rozleniwia. Nawet mi  się nie chce a może po prostu nie chcę myśleć o najnowszych pomysłach naszych rządzących. Niestety to co przewidziałam nabiera realnych kształtów, wszystko wskazuje na to, że będę biednieć w rządowych założeniach, relatywnie oczywiście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz