Nie dzieje się nic o czym chciałabym pisać. Dla porządku załączę kilka zdjęć z 4 czerwca.
Godzina 16.00. Po drodze spotkałam demonstrujących KOD-owców. Nie było ich tak wielu jak na ostatniej demonstracji.
Godzina 20.00. Plac Defilad. Mizerna frekwencja, ciekawe materiały dokumentalne przygotowane przez Dom Spotkań z Historią i pochwała pijackiego życia w wykonaniu Maleńczuka przeplatana niezbyt udanymi żartami na temat władzy. Na dalszą część koncertu nie zostałam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz