niedziela, 9 września 2012

Kapitał początkowy ZUS czyli historia złotego

Dostałam w zeszłym tygodniu z ZUS-u wyliczenie tzw. kapitału początkowego. Załącznikiem do tego dokumentu jest informacja o zarobkach w wybranych 10 latach w stosunku do średniej krajowej. To bardzo interesująca historia finansowa, jeśli nałoży się ją na własne wspomnienia, jak się żyło w tym czasie i na co było mnie stać oraz jak zmieniały się ceny. Statystyka obejmuje lata 1989-1998.
Zaczynałam od 124 proc. średniej, by po 10 latach mieć prawie 400 proc. średniej krajowej. To obrazuje w pewnym stopniu, w jakim tempie rosły wówczas dochody. Ale też ceny różnych dóbr bardzo się zmieniły. Na przykład w roku 1997 kupowałam nowego Fiata Bravo w salonie, kosztował coś koło 40 lub 42 tys. zł, dzisiaj taki fiat kosztuje 55 tys. Tylko, że średnie roczne zarobki w 1997 roku wynosiły 12743 zł a w 2012 roku wynoszą 43652 zł. Proszę porównać, jak samochody stały się relatywnie tanie. Gdybym w tej chwili miała zarobki na poziomie 1997 roku czyli ok. 167 tys. zł rocznie mogłabym kupić sobie za roczne dochody 3 Brava, wtedy musiałam pracować na nie 10 miesięcy.
Przyglądam się jak żyje drugie pokolenie w mojej rodzinie i choć na pozór wydało mi się, że ja byłam bardziej oszczędna, to po  sięgnięciu w zakamarki pamięci okazuje się, że niekoniecznie. Jadałam często na mieście, choć może w mniej eleganckich lokalach, starałam się zwiedzać trochę Polski i Europy. Nie pamiętam czy te wyjazdy były drogie, ale na pewno droższe niż obecnie chociażby ze względu na kurs złotego. O pamiętam funty po 7 zł, jak wtedy Polacy pracujący w Anglii cieszyli się, no i z tego można wysnuć pewien niezbyt pasujący do mojej ciułackiej natury wniosek. Ci , którzy zamienili te funty na złotówki mieli sporo pieniędzy, ci co postanowili odkładać stracili.
Stać mnie było na zrobienie dużego remontu i wreszcie po jakimś czasie kupno małego mieszkania, choć tu już wspomagałam się niewielkim kredytem. No i teraz zastanawiam się, czy mając pensję w Polsce w wysokości powiedzmy 3 średnich, czyli ok. 11 tys. zł,  można lepiej niż wówczas żyć? Na to pytanie nie znam i już nie poznam odpowiedzi, bo to se już nie wrati.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz