poniedziałek, 21 lutego 2011

Żonę najlepiej bić batem

"Małżonkę należy ciągle pouczać, aby była uległą. Ale do tego potrzeba delikatności. A zatem nie będzie się jej biło po głowie ani pod sercem i należy też unikać do tego celu pałki albo żelaznego drąga. Zalecany jest jedynie bat. Trzeba się jednak umieć nim posługiwać. Mąż ma odprowadzić penitentkę na ubocze z dala od niedyskretnych podglądaczy i tam, zdjąwszy z niej koszulę, tak by jej nie podrzeć i i związawszy jej ręce, wymierzy jej metodycznie tyle razów, ile uzna za konieczne. Po czym zwróci się do niej czułymi słowami, aby nie psuć stosunków małżeńskich na przyszłość" - to fragment przepisów z poradnika Domostroj. Jest to podręcznik napisany w czasie panowania Iwana Groźnego. W 65 rozdziałach przedstawia zalecenia dobrego zachowania w życiu religijnym i towarzyskim.
O Domostroju, który stał się niepodważalnym wzorcem życia codziennego w Rosji pomyślałam czytając tekst Piotra Skwiecińskiego w "Uważam Rze" o życiu współczesnej Moskwy. Skwieciński pisze, że w zeszłym roku władze Moskwy zaniepokojne dużą liczbą nierosyjskich przybyszów, opracowały kodeks mieszkańca Moskwy zakazujący np. publicznego zarzynania baranów, smażenia szaszłyków na balkonach, chodzenia w etnicznych strojach. Kodeks nie ma mocy prawnej, jak tłumaczą jego twórcy chodzi o to by przyjeżdżający do Moskwy człowiek dowiedział się co w tym mieście jest przyjęte a co nie.
W tym historycznym kontekście łatwiej zrozumieć pomysł władz rosyjskiej stolicy. Jakoś nie wyobrażam sobie by moja ulubiona Pani Prezydent pozwoliła sobie na taki kodeks zachowania dla mieszkających w Warszawie. Chociaż byłoby o czym pisać, bardziej dla tuziemców niż cudzoziemców.
I jeszcze kilka rad z Domostroju, np. ekonomiczne: Kiedy piecze się chleb, urządza się także pranie, robi się to za jednym zachodem i nie trwoni drewna na opał.
O wychowaniu: Jeśli kochasz swego syna, bij go i to często, w końcu stanie się twoją radością.
O posłańcach: Sługa idący do kogoś z poleceniem od pana w tymże domu postara się nie dłubać w nosie, nie smarkać i nie spluwać. No i nie powinien rozglądać się na wszystkie strony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz