poniedziałek, 7 lutego 2011

Uważam Rze...dobrze pisane


Kupiłam pierwszy numer nowego tygodnika "Uważam Rze inaczej pisane" i nie żałuję. Naprawdę podoba mi się i życzę autorom projektu,by im się udało, bo chciałabym czytać co tydzień pismo, z którego dowiem się czegoś nowego, czego nie wyczytałam w internecie albo nie usłyszałam w TOKFM. Nie mam jeszcze całej lektury za sobą, ale z tego co już przeczytałam daję najwyższą notę tekstowi analizującemu konferencję Anodiny. Niby temat tak ograny, że na sam dźwięk tego tropu człowiek ma ochotę zatkać uszy a tu kapitalna analiza Eryka Mistewicza o tym jak do przygotowania konferencji wykorzystano technikę narracji zatrudniając story spinnersów. Story spinnersi to nowi specjaliści od komunikacji. Budują profesjonalne narracje. Jak pisze Mistewicz, Story spinnersi rozumieja, że odbiorcy nie mają chęci ani czasu na przedzieranie się przez informacje, fakty i dane, a jedyna forma jest w stanie przykuć ich uwagę i spowodować zaplanowaną wcześniej reakcję to opowieść, właśnie nararcja.
Równie ciekawy tekst Igora Janke, który opowiada o swojej internetowej znajomości z prezydentem Obamą.
Fajna jest też szata graficzna, gazetowy papier wcale mi nie przeszkadza, można z tego zrobić atut, no chyba że reklamodawcy nie będą podzielali moich zachwytów nad zgrzebnością papieru. Ciekawa jestem pozycji pisma, czy okaże się konkurencją dla trzech liderów: Polityki, Newsweeka i Wprost. A propos Wprost, to ostatnio usłyszałam, że można dostać za darmo tygodnik w aptece, kupując leki. Ciekawa informacja w kontekście wzrostu nakładu i kontroli nadzwyczajnej ZKDP.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz