poniedziałek, 24 maja 2010

Każdy warszawiak niech wypije szklankę wody z Wisły, czyli sposób na powódź

Znajomy, człek o specyficznym poczuciu humoru, wpadł na pomysł walki z powodzią.
Wystarczy, żeby każdy kto przyszedł czy przyjechał pogapić się na wezbraną Wisłę, wypił z niej szklankę wody i mielibyśmy problem z głowy.
Dowcipu w angielskim stylu nie pojęła pewna dama i z wrodzonym kobietom praktycznym podejściem do życia, zauważyła że niewiele by to dało, bo woda szybko by wróciła do Wisły wskutek znacznego wzrostu wykorzystania domowych toalet po spożyciu wiślanej wody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz