Leżę sobie w łóżku dzisiaj od rana, skończyłam czytać Agatę Christie z satysfakcją, bo jak zwykle ciekawie, choć bardziej niż zazwyczaj zabawnie, a głównego winowajcę wytypowałam prawidłowo po 2/3 lektury. Ale nie o tym chciałam, tak sobie leżąc i podsypiając słucham TOKFm. No i mamy news dnia:
Komitet Wykonawczy
UEFA, obradujący w Londynie, podjął decyzję o przyznaniu organizacji
finału Ligi Europy w 2015 roku. Odbędzie się on na Stadionie Narodowym w
Warszawie. To wielki sukces Polskiego Związku Piłki Nożnej, który po
Euro 2012 załatwił Polsce kolejną imprezę dużej rangi. Polska nigdy nie
organizowała finału europejskiego pucharu w piłce nożnej. News jest prawdziwy, choć spodziewany, bo Zbigniew Boniek zapowiadał taka decyzję UEFA. Fajnie, cieszę się... ale z pewnym zdumieniem słuchałam posła Rasia z PO, który też się cieszył z tego sukcesu..... rządu Tuska.
Coś się Platformie porobiło z piarem.
I jeszcze kilka złotych myśli zasłyszanych dzisiaj w TOK-u
Polacy zaczynają podważać kompetencje PO
do rządzenia - ocenia Paweł Wroński, dziennikarz "Gazety Wyborczej". -
Wyborca zaczyna mówić: mam dość niedołęgów, czyli PO - wolę czubów,
czyli PiS. Czuby już nie straszą - dodaje.
Premier zabrał w końcu głos w sprawie
spadających notowań Platformy Obywatelskiej. Jego zdaniem partia
rządząca ma kłopoty przez wewnętrzne napięcia przed wyborami władz PO. Donald Tusk ma pomysł jak uspokoić sytuację w swoim ugrupowaniu. Zdaniem Janiny Paradowskiej (piewczyni sukcesów premiera
), może się to skończyć przyspieszeniem wyborów w partii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz