czwartek, 3 listopada 2016

Trzecie mieszkanie

Trudno mi uwierzyć, ale naprawdę piszę już w nowym mieszkaniu, prawie gotowym. Zapłaciłem pierwszy czynsz i cały dzień spędziłam w nowym miejscu, trochę je pozwiedzałam choć pogoda spacerom raczej nie sprzyjała. Co widać, przede wszystkim na każdej ulicy i uliczce są gabinety w których dba się lub poprawia urodę - znaczy mieszkają tu dbający o siebie ludzie. Tak myślę skoro te przybytki urody nie bankrutują w przeciwieństwie do wielkiej Almy.
Nadal nie znalazłam księgarni dla dorosłych, bo dla dzieci widziałam dwie. Dzieci przez kupców są tu preferowane i można dla nich kupić wszelkie cudeńka. Nie brakuje prywatnych żłobków i przedszkoli, choć na szkołę się jeszcze nie natknęłam. No i pusto na ulicach, zwłaszcza w dzień. Czasami mignie mama lub niania z wózkiem, robotnik budowlany bądź kurier. Przy lepszej pogodzie będzie więcej wózków i dzieci wracających ze szkoły lub przedszkola. Reszta pojechała zarabiać pieniądze, jak sądzę, nie tylko na raty wielkich kredytów.
A wracając do mnie to czuję się jakbym wróciła z dalekiej podróży, która trwała kilka lat. Mam nadzieję na dobrą przystań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz