Mam pamiątkę, jesienią zeszłego roku poszłam na spotkanie z Tadeuszem Mazowieckim na którym promował swoja książkę. Ustawiłam się w długiej kolejce po autograf. Wiedziałam, że taka okazje może się nie powtórzyć. Tadeusz Mazowiecki był już wtedy w złej formie fizycznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz