niedziela, 2 grudnia 2012

Rzeź w parku Krasińskich

W zeszłym tygodniu w parku wycięto mnóstwo drzew i nie tylko chore, bo po pniach które leżą widać, że były to również zdrowe drzewa. Park wygląda jak po wielkim huraganie. Po kilku dniach pojawiła się tablica z informacją, że właśnie rozpoczęła się rewitalizacja parku, pokazano jego wizualizację docelową i poinformowano, że budżet miasta przeznaczył na ten cel prawie 14 mln zł.
Nie będę ukrywała, że pomysł rewitalizacji nie podobał mi się od początku bo bardzo lubiłam taką trochę dzikość tego parku. Natomiast zadziwia mnie dlaczego miasto, postanowiło wydać te pieniądze właśnie teraz, wcale się nie zdziwię jak za kilka miesięcy okaże się, że ktoś na tym chce zarobić pieniądze. Gdybym wykonywała mój dawny zawód bardzo bym się zainteresowała tą inwestycją, od wykonawców poczynając i śledząc ich związki z ratuszem. Przykład parku Saskiego każe przyglądać się takim inwestycjom wykonywanym za nasze wspólne pieniądze, przypomnę, że znaczna część parku została zwrócona właścicielom. Podobno nie mieli oni ograniczać dostępności parku, tylko jakoś tak się stało, że w kilka miesięcy po zwrocie części parku zamknięto przejście pod pozorem remontu, które sprawia, że coraz mniej osób chodzi po tej prywatnej części parku. Nigdzie nie przeczytałam ile właściciel zapłaci miastu za wieloletnie utrzymywanie parku a teraz za nowe alejki. Ktoś powie, że miasto nie płaciło za dzierżawienie parku i to racja, tylko wcale nie jest powiedziane, że chciałoby dzierżawić a z tego co wiem właściciele działek mają obowiązek utrzymywać na nich porządek, również na przyległych do posesji chodnikach. I jeśli nasi mili rodacy wyrzucą śmieci na twoją działkę czy chodnik przy posesji, masz obowiązek to sprzątnąć, bo straż miejska może ci wlepić mandat. No ale to dotyczy mniejszych posesji, tych dużych prawo omija.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz