Trudno mi uwierzyć, ale ten post napisałam w grudniu 2011 roku. Czasami warto sobie przypomnieć co się działo zupełnie niedawno, choć w innej rzeczywistości podobno.
"Coś złego dzieje się we flagowych spółkach WIG 20. Najpierw aresztowanie
członka zarządu Orlenu, wczoraj niewytłumaczona rezygnacja prezesa PGE i
odwołanie członka zarządu tejże spółki. Media spekulowały, że
ustąpienie Tomasza Zadrogi mogło mieć związek z ogłoszonym w piątek
zawieszeniem udziału PGE w projekcie elektrowni jądrowej Visaginas na
Litwie. Zdaniem b. wicepremiera Janusza Steinhoffa, nie należy tego
łączyć. "Nie sądzę, aby prezes Zadroga nie konsultował, ani nie
zawiadamiał przynajmniej ministra gospodarki o tym stanowisku" - ocenił
Janusz Steinhoff. Dzisiaj ogłoszono szczegóły podatku miedziowego. Kurs
KGHM spadł do 105 złotych.
Obawiam się efektu domina. Grzebanie
polityków w gospodarce, co ostatnio obserwujemy w Unii Europejskiej na
co dzień, nigdy nie dawało dobrych skutków. No bo co wynika ze spadku
kursu KGHM. Po pierwsze tracą fundusze emerytalne a więc wszyscy
pracujący. Tracą również inne spółki, jak np. przykład PZU, które
trzyma część swoich aktywów na giełdzie, tracą drobni akcjonariusze, ale
traci też wiarygodność nasza giełda w oczach inwestorów zagranicznych.
Podatek jest tak skonstruowany, że wzrasta wraz ze wzrostem cen miedzi.
Jest to może i sprytne pociągnięcie ministra Rostowskiego, który nie ma
ochoty dzielić się z akcjonariuszami dochodami z KGHM, tylko czy nie
jest to krótkowzroczna polityka?
Tusk, prymus, cieszy się, że
chwalą go unijni przywódcy. Jednak bycie prymusem jest przyjemniejsze
niż wygłaszanie sądów, które nie znajdują uznania u "przełożonych". Zbyt
mało wiem, ale coś mi się wydaje, że brak spojrzenia dalej niż na kilka
miesięcy do przodu i nieprzewidywanie skutków doraźnych działań może
się na nas Polakach zemścić. I na dodatek konsekwencje poniosą jak
zwykle szarzy obywatele, bo elity jakieś furtki sobie zostawią."
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz