czwartek, 6 października 2011

Moje pamiątki po Steve Jobsie



A w domu u rodziców stoi mój pomarańczowy iMac,zwany odkurzaczem, z którym łączy się jedno z najdramatyczniejszych wydarzeń w moim życiu.
Kilka tygodni temu napisałam, komentując odejście Jobsa z Appla, że są ludzie niezastąpieni... Kim był dla mnie Jobs, człowiekiem, który pozwolił mi w dość zapyziałym środowisku pracy dotykać na co dzień rzeczy pięknej. Dotykałam białej klawiatury iBooka, disajnerskiego zasilacza, wtyczek. Dał ludziom możliwość kontaktu z pięknymi rzeczami przy codziennej pracy. Dla mnie było to ważne.
Odszedł, dzisiaj mijają dwa miesiące od śmierci mojej mamy, też zmarła na raka. Dla nich śmierć to wybawienie od cierpienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz